Czorneboh (556 m), Sudecki Włóczykij
Dzień rozpoczynamy od przejazdu do Cunewalde, skąd czerwonym szlakiem mamy zamiar wejść na Czorneboh (556 m). Droga we wsi okazuje się być wąska, prowadzone są remonty, jest spory ruch i jakoś tak wyjeżdżamy poza wieś. Na najbliższym skrzyżowaniu z drogą prowadzącą w las mam okazję zawrócić, ale zauważam drogowskaz na Czorneboh, więc bez wahania wjeżdżam. Domyślam się, że jest to droga dojazdowa do Czorneboh-Baude. Docieramy do leśnego parkingu położonego na przełęczy Wuischker Sattel (Wuježčanske sedło), ok. 2 km od szczytu
Na skrzyżowaniu z drogą do(z) Cunewalde
Po krótkim spacerze jesteśmy przy Berggasthof Czorneboh i Aussichtsturm Czorneboh. Okazuje się, że we wtorki obiekt jest nieczynny, więc z wejścia na wieżę nici
Idziemy jeszcze na pobliskie skałki, gdzie znajduje się właściwy wierzchołek
Valtenberg (587 m), Sudecki Włóczykij, Korona Sudetów Niemieckich
Wracamy do auta i jedziemy do Neukirch/Lausnitz. Konkretnie na stację kolejową Neukirch (Lausnitz) West. Jest tam mały parking. Stąd zielony szlak prowadzi nas na szczyt Valtenberg (587m). Wieża na szczycie na szczęście jest czynna
Podziwiamy widoki. Grupa czterech położonych blisko siebie wzniesień to: Hromadnik (514 m), Czorneboh (556 m), Steinberg (494 m) i Hochstein (542 m). Po prawej widoczne są Izery (Smrk) i Karkonosze (Szrenica)
W środku kadru Tanečnice (598 m)
Inne widoki z wieży
König-Johann-Turm
Hochstein (449 m), Sudecki Włóczykij, Korona Sudetów Niemieckich
Przemieszczamy się w okolice miejscowości Kindisch. Przed miejscowością zostawiamy auto na placu wśród pól (obecnie parking przy drodze S94 i idziemy w kierunku góry
Odnajdujemy ścieżkę rowerową i za jej znakami wędrujemy. Potem pojawia się żółty szlak prowadzący nas do źródeł Czarnej Elstery
Po drodze prawie nie mamy widoków
Hochstein
Skałki na szczycie
Z tablicy przy skałkach wynika, że jest to dość często odwiedzane miejsce. Wisi jakiś ranking, zdjęcia z masowej imprezy
Skałki muszą być atrakcją samą w sobie, bo widoki ograniczone są przez wysokie drzewa. Nam udało się wypatrzeć coś takiego. Musi to być Keulenberg (413 m)