Jadąc z Kulina zatrzymaliśmy się na chwilę przed Zieleńcem.
Potem dotarliśmy do Spalonej i od schroniska ruszyliśmy na wierzchołek Jagodnej. Tam zrobiliśmy sobie zdjęcia przy ambonie myśliwskiej i wróciliśmy tą samą drogą.
Pogodę mieliśmy znakomitą, ale z widocznością było już gorzej. Nad Kotliną Kłodzką wisiały mgiełki i bardzo słabo było ją widać, o Masywie Śnieżnika nie wspominając.
Parę zdjęć z drogi na Jagodną.
Jagodna to nasz czwarty szczyt do KGP.