Rozpoczęliśmy wycieczkę w Kulinie Kłodzkim. Zielony szlak biegnie obok dawnej stacji kolejowej. W jej pobliżu mieszka pies-przewodnik, który towarzyszył nam przez całą wycieczkę. Przybiegł na naszą drogę a potem prowadził na Grodczyn i z powrotem. Co jakiś czas oglądał się, sprawdzając czy idziemy.
Stoki Grodczyna są zalesione przez co idąc szlakiem widoków nie mieliśmy. Tu skrzyżowanie zielonego szlaku z czerwonym (GSS).
By zdobyć szczyt trzeba zejść ze szlaku i dotrzeć na małą polankę, na której stoi wieża TV. Nasz pies-przewodnik wyjątkowo blisko nas.
Z powrotem wracaliśmy bez szlaku, leśną drogą wzdłuż grzbietu.
Trafiły się nam jakieś luki w drzewostanie. Czasem mniejsze.
A czasem większe. Tu bliżej widać Wzgórza Lewińskie. Dalej są Góry Stołowe, widać fragment Stoliwa Skalniaka, Szczeliniec Wielki a z prawej Narożnik.
Kawałek dalej pokazał się Skalniak w całej okazałości.
Zeszliśmy do Kulina, gdzie nasz przewodnik wrócił na stację a my wsiedliśmy w auto, by ruszyć do Spalonej.