Parking pod szczytem Sołtysiej Kopy (896m) to świetny punkt widokowy. Podziwialiśmy stąd Wzgórza Lewińskie, Góry Bystrzyckie i Stołowe.

 


Nie to jednak było naszym głównym celem. Ten parking to dobre miejsce rozpoczęcia wycieczki na Orlicę. Gdy ruszaliśmy przykuła naszą uwagę  Graniczna (945m).




Nim weszliśmy w las musieliśmy przejść kawałek asfaltem; z szosy widać już Orlicę.




Po drodze można zajrzeć do nieczynnego kamieniołomu, w którym wydobywano dolomity krystaliczne serii strońskiej. Jest to jedno z miejsc opisanych w przewodniku Geostrada Sudecka.

 


Po wejściu w las skończyły się widoki. Dopiero w pobliżu szczytu pojawiły się jakieś prześwity między drzewami.

 


Tabliczkę z nazwą szczytu umieszczono po stronie czeskiej. Tam też zrobiliśmy sobie zdjęcia a potem zeszliśmy jeszcze kawałek na czeską stronę do rozcestnika Vrchmezi. Widać stąd fragment Pogórza Orlickiego.




Świerki, coś tak pospolitego, na tle błękitnego nieba i w pełnym słońcu prezentują się znakomicie. Przypadł nam do gustu ten zakątek.

 

Zbyt długo tam jednak nie zabawiliśmy, bo przed nami jeszcze Velká Deštná. Wróciliśmy więc na pas graniczny, którym ruszyliśmy na południe. Za nami Orlica...




...a przed nami długa ścieżka wzdłuż granicy. Na końcu, zdaje się, Zielony Garb (1026m).




Gdy nań dotarliśmy otworzył się nam widok na Šerlich (1027m).




Doszliśmy do wyciągów i tam pojawiły się mocno ograniczone widoki na Góry Bystrzyckie.




Górna stacja wyciągu na Šerlichu.



Po drugiej stronie szczytu na rozległej polanie stoi schronisko Masarykova chata zbudowane przez Klub Czechosłowackich Turystów z Hradca Králové w latach 1924–25. Jak widać da się podjechać autem pod samo schronisko.



Zatrzymaliśmy się w schronisku na obiad.



Z polany przed schroniskiem bardzo ładnie widać Góry Bystrzyckie.



W drodze na przełęcz Šerlich można zerknąć na czeską stronę Gór Orlickich.



Oprócz schroniska w pobliżu przełęczy stoi kilka starych domów.



Zostawiliśmy Masarykovą chatę na jakiś czas...



...i przekroczyliśmy przełęcz a po godzince marszu byliśmy pod szczytem Velká Deštná. Przy krzyżówce dróg stoi sezonowy schron i bufet.



Czerwony szlak i naučná stezka "Po hřebeni Orlických ho"r biegną stąd prostą jak strzała drogą.



Od krzyżówki do szczytu jest jakieś 250m. Kiedyś stała na nim drewniana wieża. My zastaliśmy tylko jej pocięte fragmenty.



Nie było jak podziwiać widoków więc wróciliśmy do schronu.

 

Idąc w stronę Małej Deštnej uchwyciłem takie widoki.



Dostrzegliśmy również Lasówkę.

 

Góry Bystrzyckie.



Wreszcie znów znaleźliśmy się przy Masarykovej chacie.



Zaczęliśmy schodzić do Zieleńca trasami narciarskimi. Towarzyszyły nam takie widoki.

 


Wstąpiliśmy do schroniska "Orlica" po pieczątkę.



Na koniec złapaliśmy stopa. Dobrzy ludzie zaoszczędzili nam dreptania prawie 5 km po asfalcie i podrzucili nas na parking pod Sołtysią Kopą. Popatrzyliśmy przez chwilę na znany już, ale jakże zmieniony, widok i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu.

 

Orlica jest naszym drugim szczytem do KGP.