Dzwonkówka to niepozorne wzniesienie położone prawie dwieście metrów niżej niż graniczna część Grzbietu Lasockiego. I choć z Dzwonkówki widać dużą jego część to całości wzrokiem nie da się ogarnąć. Można spojrzeć w kierunku południowym, w stronę Łysociny.
Albo na północ, w stronę Przełęczy Okraj.
Ale to nie wszystko co Dzwonkówka ma do zaoferowania. Można popatrzeć na Góry Kaczawskie.
Na Rudawy Janowickie.
Góry Wałbrzyskie, Masyw Ślęży, Góry Kamienne, Góry Sowie, Kotlinę Kamiennogórską. W środku zdjęcia, na horyzoncie, Trójgarb i Chełmiec a między nimi majaczy Ślęża.
Góry Wałbrzyskie, Kamienne, Sowie, Bardzkie, Złote, Jesioniki, Masyw Śnieżnika, Góry Stołowe, Bystrzyckie i Orlickie.
A tu Borowa Góra (1056 m), w jej kierunku mamy zamiar iść.
Na Rozdrożu pod Łysociną.
Wiata jeszcze stoi, ale jej stan jest raczej kiepski.
W stronę Borowej Góry.
To małe, łyse w środku zdjęcia to właśnie Dzwonkówka.
Najwyższy punkt Borowej Góry omijamy.
Zamiast przeciskać się wśród młodych świerków wolimy popatrzeć na zbiornik Bukówka i jego otoczenie.
Trochę powyżej Bielca (931 m), z granicy między wysokim lasem a młodnikiem też można coś dostrzec.
Tą drogą już kiedyś szliśmy. W pobliżu znajdują się Białe Skały.
Wybieramy zejście przecinką, początkowo całkiem widokową.
Potem na stokach Bielca zajmujemy się grzybobraniem. Zataczamy kółko i jesteśmy pod Dzwonkówką.
Sulica z podejścia na Dzwonkówkę.
Borowa Góra z ptaszkiem.
Borowa Góra bez ptaszka.
Z Dzwonkówki popołudniową porą Góry Kaczawskie.
Zbliżenie na Połom.
W stronę Rudaw Janowickich.
Góry Wałbrzyskie, Kamienne, Sowie.
Zoom na Krzeszów.
Zoom na Kamienną Górę.
Zoom na Góry Krucze.
Warto było przyjść na Dzwonkówkę ponownie.