Na górę Tabor prowadzą szlaki turystyczne z każdej okolicznej miejscowości. Turystów przyciąga tu możliwość podziwiania widoków z wieży zwanej Tichánkova rozhledna.


 

Drobną niedogodnością jest to, że widoki podziwia się przez szybę. Wyjście na taras jest niedozwolone, jak przypuszczam z powodu dużej ilości anten zamontowanych na najwyższej kondygnacji wieży. Zdjęcia na szczęście da się robić otwierając małe okienka przy schodach. W kierunku płn.-zach. na pierwszym planie Na Kopci (644 m) i Babylon (631 m). Dalej Kozakov (744 m). Jeszcze dalej ledwo widoczny Ještěd (1012 m) i Góry Izerskie.




Przy dobrej przejrzystości byłyby tu widoczne Sudety Środkowe.





Zamglony Jičín i Jičínská pahorkatina.





Widok na Lomnice nad Popelkou. W oddali Izery i Karkonosze.





Góra Tabor to również miejsce pielgrzymkowe. Na szczycie stoi kościół Proměnění Páně.





Schodząc ze szczytu niebieskim szlakiem dojdziemy do Alainovky. Alainova věž, bo taka jest właściwa nazwa tej budowli, powstała na polecenie księcia Kamila Rochana, właściciela okolicznych ziem, w roku 1862. Służyła jako ambona myśliwska. Obecnie jest własnością miasta Lomnice nad Popelkou.





Po remoncie pełni rolę ciekawostki w lesie, choć nazywa się ją wieżą widokową, ale jest to określenie na wyrost, widok z wieży jest bardzo ograniczony.





W bezpośredniej bliskości znajdziemy źródełko u Alainovy věže.





W innej części dawnego zwierzyńca Rohanów leży Jezírko pod Táborem. Ten sztuczny zbiornik jest obecnie pomnikiem przyrody ze względu na występujące w nim chronione i rzadkie gatunki roślin wodnych i błotnych. Od wieży do jeziorka prowadzi niebieski a dalej żółty szlak.





Zgodnie z planem powinniśmy teraz wrócić na szlak niebieski. Nie chcąc wracać po własnych śladach decydujemy iść dalej żółtym i nieoznakowaną leśną drogą zejść do niebieskiego szlaku. Mijamy porębę, z której widać nasz następny cel - Kozlov (606 m).





Widzimy również najbardziej popularne w Czeskim Raju Prachovské skály.





Pierwsza z leśnych dróg, którą planowaliśmy wracać jest tak zarośnięta, że idziemy dalej docierając prawie do wsi Košov.





Mamy stąd widok na  północną część grzbietu Kozlov.





Druga droga nadaje się do przejścia i prowadzi w pożądanym kierunku, docieramy do niebieskiego szlaku. Minąwszy potok Cidlina rozpoczynamy podejście na Kozlov.





Wąskim, stromym grzbietem, tu i ówdzie rozkopanym przez poszukiwaczy minerałów, wchodzimy na zarośnięty wierzchołek Kozlova.





Nieco poniżej szczytu znajduje się również zarośnięty pagórek, miejsce, w którym stał zamek Kozlov. Kiedy powstał nie wiadomo. Wzmianka z 1462 roku mówi, że w tym czasie był już opuszczony.





Sucha fosa zamku Kozlov.





Spore fragmenty murów strącone do fosy.





Ostatni ich fragment, który pozostał na swoim miejscu.





Pośrodku zamkowego wzgórza znajduje się krótka sztolnia prowadząca do kilkunastometrowego szybu.





Chodnik początkowo biegnie prosto, następnie zakręca i kończy się szybem. Czy jest to pozostałość zamkowych podziemi, czy rezultat późniejszych prac w poszukiwaniu agatów, jaspisów lub ametystów, nie wiadomo.





Schron z solidnym brezentowym dachem na zamku Kozlov.





Z zamku do wioski Košov schodzimy nieoznakowaną ścieżką. Niespodziewanie kilkanaście metrów od ścieżki, wśród skałek i świerków dostrzegam jakiś ruch. Przez moment widzę grzbiet i ogon zwierzęcia, które wykonuje dwa susy i znika. Łba nie dostrzegam, ale wielkość, sierść i kształt ogona kojarzą mi się z tym zwierzem. 


fot. pixabay.com



Las kończy się wcześniej niż to pokazuje mapa. Wichura położyła tu spory jego kawałek. Otworzył się przez to widok na okolice Jičína.





Oraz na górę Tabor.





Na łąkach w pobliżu Košova.   





Góra Tabor z tychże.





Jičínská pahorkatina z łąk pod Košovem.





Na zbliżeniu po prawej stronie Přivýšina (464 m) z kapitalną vyhlídką Václava Čtvrtka i Brada (439 m) z nie mniej ciekawym punktem widokowym.





Tabor po raz kolejny, tym razem w słońcu.





Po krótkim postoju na kofolę z kija w košovskiej gospodzie docieramy do rozcesti pod Allainovým křížem.





Z czerwonego szlaku schodzimy na nieznakowaną drogę, którą ponownie wchodzimy na tenże szlak w pobliżu pomnika przyrody Lípa pod Táborem.





Odcinek czerwonego szlaku do źródła Křížovka jest bardzo widokowy, lepiej chyba nim schodzić mając przed sobą rozległe widoki m.in. na Karkonosze.





Studánka Křížovka ostatnimi czasy często wysycha i tym razem także.





Zbliżenie na kapliczkę na początku drogi krzyżowej na górę Tabor.





Stacje drogi krzyżowej są odnowione. Na kamiennych postumentach wykute są nazwiska fundatorów remontu. Do wierzchołka już tylko parę kroków a to znaczy, że nasza wycieczka jest zakończona.