Gradówek to niewielka wieś w centrum Wzniesień Gradowskich, położona mniej więcej w połowie drogi między Lwówkiem a Gryfowem Śląskim. Wzmiankowano ją w 1217 roku i być może jej powstanie należy wiązać z pobliskim grodem Pirszyn.
W okolicach Gradówka widać już oznaki wiosny.





W wysokim lesie wiosna daje o sobie znać w dolinach potoków.



Wzniesienie za drzewami to Góra Heleny (330 m). To tu, w średniowieczu, powstał gród Pirszyn.  Miał on formę przejściową między drewnianym grodem a kamiennym zamkiem. Całe założenie składało się z dwóch części: mniejszego zamku górnego i znacznie większego  przedzamcza. Otoczone były suchymi fosami i mocnymi drewniano-ziemnymi wałami. Zamek górny zbudowano z kamienia, wiadomo że stały tam: budynek mieszkalny, wieża i kaplica. Na przedzamczu znajdowały się głównie drewniane budynki gospodarcze.





Obecnie całe wzgórze jest zarośnięte i trudno dostrzec resztki fos i wałów, ale są.





Dobrze widoczne jest miejsce po wieży.





Na wzniesieniu nie zachowały się nawet resztki murów ponieważ w 1818 r rozebrano pozostałości zamku górnego wykorzystując kamień do budowy drogi do Gryfowa. Dodatkowo kamień pozyskano z samego wzgórza tworząc niewielki łom. Górna część wyrobiska przerwała linię dawnych obwałowań zamku górnego.





Widoki z Góry Heleny są mocno ograniczone przez roślinność. Między drzewami można dostrzec zabudowania Gradówka.





Z grodziska Pirszyn do zamku Podskale prowadzi czarny szlak. W wysokim lesie wiosny na razie nie widać.





Na skraju wsi Rząsiny, na wysokiej skale znajdują się pozostałości zamku. Niewiele wiadomo o jego początkach. Pewne jest, że w 1476 wojska czeskiego i węgierskiego króla Macieja Korwina wraz z oddziałami mieszczan lwóweckich i sześciu miast łużyckich oblegały i zdobyły Podskale. Zamek został częściowo zniszczony. W późniejszych latach został odbudowany i zasiedlony. Około 1530 roku ostatecznie opustoszał.




Do czasów współczesnych zachowały się fragmenty zamkowej piwnicy w niższej części zamku.





W jego wyższej części jest sporo fragmentów ścian. Całość porastają krzewy i drzewa dlatego warto ten zamek oglądać w bezlistnych porach roku.





Najbliższe otoczenie ruin zamku.





Rząsiny.





W przeciwnym niż zamek końcu wsi znajduje się pałac. Pierwotnie renesansowy dwór przez lata przebudowano na pałac w stylu klasycystycznym. W latach II wojny przez krótki czas mieścił się w nim Instytut Badawczy Medycyny Lotniczej Ministerstwa Lotnictwa w Berlinie. Obecnie jest własnością prywatną.





O ile pałac jest w trakcie remontu to budynki gospodarcze na razie przedstawiają opłakany stan.

border:2px solid gray;





Do pałacowego terenu przylega cmentarz z ruinami kościoła NMP. Mury tego kościoła wzniesiono prawdopodobnie w XIV w. W 1972r kościół spłonął doszczętnie.





Kaplica cmentarna ma się całkiem dobrze.





Droga przy cmentarzu prowadzi dalej na łąki i pola położone na łagodnych stokach wzniesienia Kurki (393 m).





Wczesna wiosna na Kurkach.





W nieodległej kępie drzew kryje się najwyższy punkt wzgórza Jelonek (372 m).





Kurki z Jelonka.





Na polach między Jelonkiem a Zajęczą Główką (355 m).





Jelonek widziany od strony północnej.





Na Zajęczej Główce funkcjonował w przeszłości niewielki kamieniołom. Niestety wyrobisko jest obecnie zarośnięte młodymi świerkami i praktycznie niedostępne.





Widok w kierunku północnym. Widoczne zabudowania to wieś Wolbromów.





Z Zajęczej Główki drogi polne i leśne prowadzą nas do Gradowa (kolonii Gradówka).





Kontynuując wycieczkę przenosimy się do  Płóczek Dolnych niedaleko Lwówka Śląskiego. Działał tu w przeszłości kamieniołom, w którym wydobywano wapienie cechsztyńskie.





Przy eksploatacji wapienia w latach 30-tych XX w. odkryto niewielkie jaskinie. Jedna z nich to Oaza.





Pozostałe noszą nazwy Krótka, Czerwona i Lisia.  





Przez teren kamieniołomu biegnie czarny szlak, ale bardzo popularny chyba nie jest.





Tuż przy wyrobisku wybudowano wapiennik. Jego stan jest dość kiepski, jedna ze ścian się zawaliła.





Zachód słońca zastaje nas w Gryfowie Śląskim.