Autobus z Kamiennej Góry dowozi nas do Marciszowa. Z przystanku na ul. Głównej Góry Lisie mamy jak na dłoni.





Zanim ruszymy w las oglądamy Marciszów. W pierwszej kolejności kościół pw. Niepokalanego Serca NMP.





Następnie XIV wieczny kościół pw. św. Katarzyny.





Skałki przy ulicy Głównej mogłyby być dobrym punktem widokowym na Góry Lisie i Rudawy Janowickie.





Rzeka Bóbr w Marciszowie.





Marciszów z ulicy Polnej. Po lewej wzgórze 550 m, pośrodku Pustelnik (535 m), z prawej Krąglak (692 m).





Podchodzimy wyżej i dzięki temu możemy popatrzeć na Grzbiet Wschodni Gór Kaczawskich. Od lewej widoczne są: Lubrza (666 m), Długotka/Popiel a dalej (mniej więcej w środku zdjęcia) Poręba (671 m).





Tu z prawej strony zdjęcia Lubrza, nieco w lewo widoczny jest Turzec (684 m) w Górach Ołowianych. Na bliskim planie po prawej Ostra (486 m), po lewej Marciszówek (522 m).





Patrząc w kierunku zachodnim widzimy w oddali Rudawy Janowickie - Wołek (877 m) i Mały Wołek (765 m).





Góry Lisie, na stokach wzniesienia Łup (660 m).





Ciechanowice i Marciszów na tle Gór Kaczawskich.

 

Widok w stronę Krąglaka.





Dalsza droga biegnie przez las w kierunku szczytu Buczej Góry (671 m). Na jej północnych stokach odnajdujemy ciąg niewysokich skałek. Nie są to jednakże Lisie Skały, są zbyt małe by ktoś nadawał im jakąkolwiek nazwę.





Szczyt Buczej Góry niczym specjalnym się nie wyróżnia, oprócz tego, że wycięto na nim drzewa.





Widoków także nie ma z wyjątkiem niewielkiego prześwitu w kierunku wschodnim.





Opuszczamy Buczą Górę wędrując w kierunku Pokrzywnej (638 m).
Na stokach Pokrzywnej.





Do wierzchołka nie docieramy, wracamy na Buczą Górę odnaleźć Lisie Skały. Nie jest to bardzo trudne, ale idąc od góry nie sposób je dostrzec z daleka. Leżą bowiem na stromo opadającym stoku i nie prowadzi do nich żadna droga ani ścieżka. Lisie Skały zbudowane są ze zlepieńców, stanowią grupę skałek o kilkumetrowej wysokości. Nie mają walorów widokowych, ale ich widok urozmaica nam monotonię wyższej części Gór Lisich.




Powracamy na leśna drogę kierując się w stronę Antonówki. Słońce wypaliło leśne trawy, które wyglądają teraz niczym łany dojrzałych zbóż.





Wychodzimy z lasu na poprzetykane zagajnikami rozległe łąki. Pojawiają się widoki na Góry Wałbrzyskie, Kamienne, Zawory.
Z różnych miejsc po drodze do Antonówki widzimy spory fragment Masywu Trójgarbu i Krąglaka. Z prawej stoki Chełmca.





Tu m.in. Chełmiec (851 m), Mniszek (711 m), na dalszym planie Borowa (853 m), Góry Suche mocno zamglone, rozległa Lesista Wielka (851 m). Po prawej pasmo Zaworów z Chochołem (673 m) i Drogoszem (681 m).






Lesista Wielka, Zawory i za drzewami Góry Krucze.





Zawory za drzewami, Góry Krucze jak na dłoni.





Karkonosze i Rudawy Janowickie. W środku zdjęcia Łysocina oraz Czoło na tle Śnieżki. Z prawej strony zdjęcia Wielka Kopa.





Góry Lisie od strony Antonówki.





Nim zejdziemy do osiedla zaglądamy na cmentarz z okresu ostatniej wojny.





Z okolic cmentarza bardzo ładnie prezentuje się Wielka Kopa.





Antonówka powstała w okresie II wojny światowej. Wybudowano tu fabrykę amunicji i związane z nią osiedle baraków. Po wojnie teren zajęli Rosjanie. Antonówka stała się magazynem broni i amunicji ściąganej z pobojowisk Dolnego Śląska. Niepotrzebna amunicja była następnie likwidowana w dolinie Sierniawy od strony Raszowa, stąd obecna nazwa tamtego rejonu - Wybuchy. W późniejszych latach Antonówkę zajmowało Wojsko Polskie. Gdy wojsko opuściło osiedle jego zabudowania zagospodarowały różne przedsiębiorstwa na magazyny. W latach dziewięćdziesiątych baraki zostały adaptowane na mieszkania.





Część produkcyjna dawnej fabryki została rozebrana. W lesie można napotkać jedynie fundamenty baraków i resztki infrastruktury.





Do Kamiennej Góry prowadzi dębowa aleja.





Wzdłuż niej rozciągają się pola.





Wśród pól można dostrzec pomnik ustawiony w 1890 r na pamiątkę uroczystej defilady wojsk koalicji anty-napoleońskiej, która miała miejsce w 1813 r. Ze wzgórza defiladę obserwowali król Fryderyk Wilhelm III i car Aleksander I.





W Kamiennej Górze zaglądamy jeszcze do ruin zamku Grodztwo i tak kończymy wycieczkę.