Wzgórza Wyrębińskie to trójczłonowe pasmo wzgórz rozciągające się równolegle do głównego pasma Gór Sowich, po ich południowej stronie. Wędrówkę po tych wzgórzach rozpoczynamy w Nowej Rudzie na przystanku kolejowym Zdrojowisko. Kawałek pokonujemy asfaltem a następnie leśną drogą kierujemy się ku szczytowi Włodyki. W miejscu, w którym dróżka zbliża się do krawędzi lasu można wyjść na łąkę i spojrzeć na Drogosław, osiedle Nowej Rudy. Wznosi się nad nim wzgórze Bogusza (539 m). Po jego prawej stronie bezimienna kulminacja 550 m. Między nimi, oddalony nieco, Sokoli Stok (615 m). Wszystkie należą do sąsiednich Wzgórz Włodzickich.
Na szczyt Włodyki (682 m), od strony Miłkowa, prowadziła kolej linowa, którą transportowano żużel z tamtejszej elektrowni. Na szczycie powstała spora hałda, którą po zamknięciu elektrowni eksploatowano. Pozostałości hałdy są do dziś widoczne, choć miejsce zarosło gęstwiną samosiejek. Przedstawiony na zdjęciu zrujnowany budynek stoi tuż przy hałdzie.
Po przeciwnej niż Zdrojowisko stronie Włodyki leży Miłków, osiedle Ludwikowic Kłodzkich. Do końca lat 30-tych XX w. funkcjonowała w nim kopalnia węgla kamiennego "Wenceslaus" a do 1964 r. elektrownia. W czasie ostatniej wojny teren kopalni wykorzystano do uruchomienia fabryki amunicji. Po tej ostatniej, na stokach Włodyki, pozostał szereg instalacji i składów. (Część terenów dawnej kopalni zajmuje obecnie muzeum Molke).
Omijamy teren muzeum, mijamy skrzyżowanie szlaków Muzeum Molke i przechodzimy w pobliżu niepozornego budynku. Stoi w pobliżu drogi tuż przy strumieniu. Jego wygląd kojarzy mi się ze stróżówką, wartownią albo portiernią. Trzy duże otwory okienne sugerują taką funkcję. Ale dziwne jest jego usytuowanie, tylko kilkucentymetrowa ścianka dzieli niższą kondygnację budynku od strumienia. Niższą kondygnację, bo w podłodze znajduje się studzienka, zejście po klamrach. Być może do jakiegoś kanału, być może do wyrobisk dawnej kopalni. Liczne opowieści na forach eksploratorów o tym mówią. czy są prawdziwe? Nie sprawdziłem i już nie sprawdzę, bo kilka lat temu ścianka została rozbita i strumień zamulił studzienkę.
Dalej czarnym szlakiem wędrujemy do Skrzyżowania pod Gruntową skąd kierujemy się w stronę Sowiny (Ludwikowice Kł.). Po wyjściu z lasu pokazuje się nam Gontowa (723 m). Widoczną, zarastającą porębą będziemy później wędrować.
Zejściu do Sowiny towarzyszy widok Sokolicy (915 m).
Sokolica na wprost, z prawej Grabina (946 m).
Sokół (862 m) i Sokolica. Pośrodku wzgórze bez nazwy.
Grabina w pełnej okazałości.
Wstępujemy do Harendy na kawę. Ośrodek ten wybudowano u stóp Gontowej, góry w której drążone były sztolnie kompleksu Riese. Dwie z nich znajdują się tuż nad terenem Harendy. Te sztolnie zasługują na osobną opowieść.
W Harendzie funkcjonuje również mini-zoo.
Oraz kąpielisko. W tle Gruntowa (685 m).
Z Sowiny idziemy do Dalkowa. Po lewej stronie widoczny Sokół.
Zielony szlak wyprowadza na widziana wcześniej porębę. Jest z niej widok na Góry Sowie. Od lewej Grabina dalej Rymarz (913 m), Słoneczna (949 m), Kalenica (964 m), Żmij (887 m), Popielak (856 m), Kamień (820 m), Wolica (766 m), Szeroka (827 m), Garbiec (731 m), Malinowa (839 m), Gołębia (810 m) i Joniec (713 m). Między Szeroką a Malinową da się jeszcze dostrzec stożkowaty Lirnik (635 m) dokładnie na tle Garbca.
Tu na bliskim planie lepiej widoczna Gruntowa.
I jeszcze Rymarz, Słoneczna, Kalenica, Żmij.
Opuszczamy szlak i leśnymi drogami a potem bezdrożami wchodzimy na szczyt Gontowej (723 m). Ciekawi mnie kto zainstalował tabliczkę.
Ze szczytu staramy się zejść w kierunku zachodnim by dotrzeć do głównej leśnej drogi prowadzącej do Wyrębiny. To się nam udaje, choć tym sposobem omijamy kulminacje Poręb i Łaciaki. Wychodzimy na łąki nad Wyrębiną. Widać stąd Leszczyniec (736 m) a z prawej Czarnocha (725 m) i Źródlaną (682 m).
Przede wszystkim widoczny jest jednak Światowid (645 m). Z lewej na dalszym planie Czarnoch i Źródlana. Z prawej najpierw Jeleniec (901 m) z Rogowcem (870 m) a dalej Borowa (853 m), Sucha (775 m) i Wołowiec (776 m). Jeszcze bardziej w prawo wzniesienia w okolicy miejscowości Kamieńsk.
Schodzimy do Wyrębiny.
W Bartnicy.
Widok na Światowid z drogi przez Bartnicę.
A tu Włodzicka Góra z tejże.
Bartnica, Pod Dwiema Lipami tu kończymy wycieczkę.