Jedlová (776 m), Jedlovský hřbet, Lužický hřbet, Lužické hory

Tego dnia wyjeżdżamy z Valdku i udajemy się do Jiretina po Jedlovou. Parkujemy przy ruinach zamku Tolštejn. Stąd na szczyt Jedlovej (774m) wędrujemy czerwonym szlakiem. Tolštejn (670 m) ze szlaku



Ostatnie kilkaset metrów to niezła stromizna prowadząca do szczytowego wypłaszczenia, na który sporo się mieści np. hotel Jedlová hora



Przy hotelowym parkingu znajduje się pomnik poety Friedricha Schillera. Kamienie, z których go zbudowano pochodzą z okolicznych wiosek



Z wieży widoki są zamglone. Tu Tolštejn a dalej Luž



Widok w stronę Klíča



Hotel z góry



Malý Stožec (659 m), dalej Javor (693 m), Hřebec (650 m), Zlatý vrch (657 m), Malý Javorník (690 m), Studenec (737 m)



Wracamy do Tolštejnu i zwiedzamy ruiny średniowiecznej warowni




Hvozd (749 m), Hvozdský hřbet, Lužický hřbet, Lužické hory

Przenosimy się do Krompachu by wejść na Hvozd (749 m)



Sprawdzamy jak rosną ogóreczki po czeskiej stronie szczytu, w tle mamy Sokol (593 m)



Mijamy, nie wstępując, Hochwaldbaude



Bo spieszymy ku Hochwaldturm



Zaglądamy do Hochwald-Turmbaude



A następnie na wieżę. A z wieży spoglądamy na kurort Oybin



Arcyciekawe skały na otaczających Oybin wzniesieniach



Przy lepszej przejrzystości powietrza na horyzoncie widoczne byłyby Izery i Karkonosze



Ještěd (1012 m) i Vápenný (790 m). Bliżej m.in. Sokol (593 m)



Hvozd (749 m) i Jezevčí vrch (665 m). Z lewej Tlustec (591 m) i Ralsko (698 m)



Klíč (760 m) z lewej, Luž (793 m) z prawej



Na horyzoncie wyraźnie widać Kottmar. Czorneboh, Landeskrone itp. też są lecz słabo widoczne



Wracamy do Hochwaldbaude tym razem zatrzymując się na dłużej



Krompach, kostel Čtrnácti svatých pomocníků




Oybin (514 m), Zittauer Gebirge

Na piaskowcowym wzniesieniu można podziwiać ruiny zamku oraz klasztoru. Sama miejscowość wygląda równie ciekawie




Lausche (792 m), Zittauer Gebirge

Przyjemnie się oglądało Oybin, ale pamiętamy, że do Korony Sudetów Niemieckich pozostał nam jeszcze Lausche. Jedziemy ponownie do Waltersdorfu i wschodzimy na szczyt. Korona Sudetów Niemieckich zdobyta. Nie jest dla nas łaskawy najwyższy szczyt Gór Łużyckich. Za pierwszym razem zachmurzony, teraz też. Dodatkowo widzimy, że nad pobliskim Kličem pada i grzmi. Robimy szybko kilka zdjęć i prawie zbiegamy do Waltersdorfu