Z Bielawy pojechaliśmy do Podlesia koło Przerzeczyna-Zdroju. Na zdjęciu zabudowania Podlesia i Ostra Góra z kępą wysokich drzew.


Na szczyt szliśmy polną drogą za czerwonymi znakami szlaku.



Prawie na szczycie. Trzeba tylko przejść przez chaszcze.



Wysokie trawy, młode drzewka, kłujące jeżyny nie powstrzymują nas. Jesteśmy coraz bliżej.



W końcu udało się, jest wieża.

Niestety jej stan jest kiepski. Brak stopni, brak poręczy. Na upartego dałoby się wejść, ale nie podejmuję tego ryzyka. Zadowalamy się widokami ze szczytu wzniesienia. Na wprost Niemcza, za nią Wzgórza Gumińskie, po prawej Masyw Ślęży.


W oddali Góry Sowie.



Do domu wracaliśmy przez Przełęcz Srebrną. Po drodze, w Budzowie tak widzieliśmy Masyw Brzeźnicy.


W drodze na Wolibórz wpadła nam w oko jeszcze Góra Świętej Anny.