Chcieliśmy zdobyć KGP więc "musieliśmy" ponownie pojawić się na Waligórze. Użyłem cudzysłowu, bo przecież każda wizyta w tym pięknym zakątku Gór Kamiennych to czysta przyjemność.
Waligórze ładnie i w bieli, i w zieleni.
Widok, który nigdy mi się nie znudzi - Góry Sowie, Góry Suche a w dole Głuszyca.
Zbliżenie na Góry Sowie.
Weszliśmy oczywiście na szczyt a schodząc przyjrzeliśmy się kamieniołomowi na Bukowcu i wyrastającemu za nim Chełmcowi.
Najlepsze widoki na Waligórze są w pobliżu ruin. Tu Ruprechtický Špičák na tle polskich i czeskich Gór Stołowych i Orlickich.
W oddali Masyw Śnieżnika i Jeseniky.
Jeszcze raz Góry Sowie.
Zbliżenie na Špičák. Za nim widoczna Koruna a dalej Szczeliniec Wielki, Mały i Skalniak. Najdalej Góry Orlickie. Orlica na lewo od wieży, Velká Deštná nad Szczelińcem Wielkim.
Ruiny zabudowań na stokach Waligóry.
Przełęczy Trzech Dolin ze schroniskiem Andrzejówka. W głębi Chełmiec.
Waligóra to nasz jedenasty szczyt do KGP.