W Jarnołtówku zostawiliśmy auto na parkingu "Ziemowita" i poszliśmy żółtym szlakiem. Minęliśmy schronisko i przeszliśmy na szlak czerwony. Na wieżę zdążyliśmy w ostatniej chwili. Udało się wejść, ale za długo tam nie zabawiliśmy. Zaczynało się ściemniać, widoczność była taka sobie a na dokładkę padły mi baterie w aparacie. Pozostało więc zejść, przybić pieczątki i wracać do Jarnołtówka. Od schroniska schodziliśmy już właściwie po ciemku.




Biskupia Kopa to nasz ósmy szczyt do KGP.