Po "zdobyciu" Wrony pojechaliśmy do Strzegomia, by wejść na kolejny koronny szczyt czyli Krzyżową Górę, która położona jest na obrzeżach miasta u wylotu drogi 374 w kierunku Jawora. Zaparkowaliśmy zdaje się na ulicy Sosnowej i poszliśmy w kierunku dobrze stąd widocznej góry. Zaraz za osiedlem droga biegnie lasem i prowadzi do rozległego siodła między Krzyżową Górą a Górą św. Jerzego. Dawno temu funkcjonowała w tym miejscu restauracja. Obecnie stoi kilka ław, przy których można posiedzieć. Z siodła na szczyt prowadzą schody. Na wierzchołku stoi krzyż, od którego góra otrzymała nazwę. Pierwsza wzmianka o krzyżu w tym miejscu pochodzi z 1800 roku, kiedy odnotowano fakt jego zniszczenia przez burzę.
Z wierzchołka bardzo ładnie widać Strzegom. Z pewnością są widoki na inne miejsca, ale nie zapadły mi w pamięć, gdyż mieliśmy mocno ograniczoną widoczność. Zdjęć, oprócz tych obowiązkowych, też właściwie nie mamy. Może kiedyś trafi się okazja by powtórnie odwiedzić Krzyżową Górę.